Jaki motocykl 125 ccm kupić? Chiński czy markowy? Już w samym tytule jest mała nieścisłość. Przecież Chińczycy też mają marki motocykli, mniej znane, niemniej są to markowe motocykle. Chociaż mało kto zna firmy takie jak Yamasaki czy Shineray, robią one całkiem porządne jednoślady. Sprzedawane są na rodzimym rynku pod zupełnie innymi nazwami, co nie dziwi, bo niektóre (np. Xin Yang) brzmiałyby nieco zbyt specyficznie. Różnica pomiędzy chińskim, a bardziej markowym motocyklem to przede wszystkim cena. Czemu nie piszę o jakości? Bo z tym akurat bywa bardzo różnie. Chińczycy jeśli chodzi o małe pojemności, nauczyli się robić silniki o trwałości dorównującej ich japońskim odpowiednikom. Np. JinLun 200 przejechał bez remontu 60 tys km! Możliwości techniczne i światowy odbiór chińskich pojazdów nie pozwalają co prawda na produkcję większych pojemności na masową skalę, niemniej w małych pojemnościach Chińczycy wiodą prym. Mój odbiór chińskich pojazdów jest taki, że o jakość silnika nie ma się co za bardzo martwić. Gorzej, w przypadku tańszych jednośladów, jest z całą resztą. Rama potrafi szybko zardzewieć, gumy parcieją po kilkunastu miesiącach, opony pozostawiają wiele do życzenia jeśli chodzi o przyczepność. Podobnie może być z elementami nadwozia czy elektroniką. Płowiejący lakier, łatwo pękające plastiki, padające moduły czy cewki automatycznego ssania to dokuczliwe usterki.
Z drugiej jednak strony, chińskie motocykle mimo czasem sporych różnic w wyglądzie, oparte są na niemal identycznych podzespołach, a wymienność części jest ogromna. Wpływa to pozytywnie na cenę części zamiennych i ich dużą, obecnie, dostępność. Rynek nasycił się już chińską produkcją na tyle, że używany chiński motocykl można kupić za dosłownie kilkaset złotych i jest to najszybszy i najtańszy sposób na rozpoczęcie jazdy jednośladem. Niestety, jeśli decydujemy się na nowy pojazd, możemy liczyć się z błyskawiczną utratą wartości, co w przypadku markowych sprzętów odbywa się o wiele wolniej.
Warto wspomnieć też o serwisie. Tutaj bardzo często jakość obsługi pozostawia wiele do życzenia. Ponieważ chińskie motocykle są tanie, ich sprzedażą i serwisem zajmują się w wielu przypadkach niezbyt wykwalifikowane sklepy i serwisy, co skutkuje długim czasem naprawy, brakiem dostępu do części i nieuznawaniem usterek czy awarii na gwarancji.
W markowych sprzętach te problemy również się zdarzają, niemniej nie w aż tak dużej skali. Oczywiście, czasami na części trzeba czekać długo, jednak częstotliwość awarii i jakość produkcji jest o wiele wyższa. W 125ątce Hondy czy Yamahy ciężko spodziewać się np. pękniętego sprzęgła czy spalonego modułu. Warto zauważyć również to, że nowy markowy motocykl wyposażony jest prawie wyłącznie w bezobsługowy wtrysk paliwa. Od serwisu możemy oczekiwać wysokiej jakości obsługi i szybkiego rozpatrzenia gwarancji. Utrata wartości używanego pojazdu także jest mniejsza, nasz jednoślad nawet po kilku latach będzie łatwy do sprzedania i wciąż dostaniemy za niego odpowiednią sumę.
Stojąc przed wyborem: markowy czy chiński, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czego oczekujemy od motocykla 125ccm? Czy ma być po prostu tanim środkiem transportu, w zamian za co godzimy się na niższą jakość i możliwą awaryjność, oraz spadek wartości, czy może ma to być sprzęt na lata, trwały i niezawodny, na który możemy przeznaczyć większą sumę.